Rozrost produkcji sadowniczej na Wschodzie jest dla nas niebezpieczny

Data publikacji:
25-01-2018

Data publikacji:

25-01-2018

- Naszymi największymi rynkami zbytu zawsze były rynki wschodnie. Tam to jabłko miało swoją pozycję - bardzo silną, miało swoich miłośników, ludzi, którzy byli przyzwyczajeni do kupowania tego towaru, więc niewątpliwie rozrost produkcji tam - na naszym głównym rynku - jest niebezpieczny – Michał Lachowicz, prezes grupy La-Sad.

 

- Ukraińcy dzisiaj produkują produkt, który myśmy zwykli produkować, czyli adekwatny do ceny, niekoniecznie jakości premium, ale jakości bardzo dobrej, ekonomicznej, po niezłych cenach. Teraz czas na nas żebyśmy dali krok do przodu – mówi prezes La-Sad.

 

Niestety ze względu na rosyjskie embargo, odpadł nam jeden z największych rynków zbytu.

 

Lachowicz dodaje, że na dzień dzisiejszy embargo spowodowało to, że na tym rynku prawie przestaliśmy istnieć. Rosjanie nie przestali jabłek jeść, więc zaczęli poszukiwać w miejscach skąd mogą importować. Popyt, który wytworzyli spowodował nasadzenia, więc realnie rzecz biorąc na dzień dzisiejszy, to jest efekt rosyjskiego embarga.

 

Źródło: sadyogrody.pl

http://www.sadyogrody.pl/owoce/101/prezes_la_sad_rozrost_produkcji_sadowniczej_na_wschodzie_jest_dla_nas_niebezpieczny,12483.html

 

POLECAMY WYWIAD W PULSIE BIZNESU: https://www.pb.pl/wideo/wschod-rezygnuje-z-polskich-jabek-4901