Smak polskich borówek znają nawet mieszkańcy Kuala Lumpur
Data publikacji:
25-10-2016
Data publikacji:
25-10-2016
Polska jest największym producentem borówek w Europie. - Eksport to szansa dla plantatorów - przekonuje prezes Dominika Kozarzewska.
Europa Zachodnia, a także Daleki Wschód. Rolnicy zrzeszeni w Grupie Producentów Owoców „Polskie Jagody” stawiają na eksport. Za sukcesami grupy stoi prezes Dominika Kozarzewska, która funkcjonuje w branży od 25 lat. Jak sama przyznaje, z rolnictwem jest związana właściwie od urodzenia. - Rodzice zajmują się uprawą borówki od końca lat 70., gdy założyli jedną z pierwszych towarowych plantacji tej rośliny w Polsce. Jako nastolatka pomagałam im w prowadzeniu gospodarstwa - mówi menedżer.
Na przekór rodzicom studiowała lingwistykę stosowaną, public relations oraz zarządzanie i marketing. Później pracowała w międzynarodowej korporacji i współprowadziła firmę tłumaczeniową. - Powrót do rolnictwa zajął mi „tylko” 10 lat - opowiada Dominika Kozarzewska. - W 2002 roku założyliśmy ze wspólnikami, rodzicami i mężem Plantację nad Tanwią, członka Polskich Jagód i jedną z największych plantacji borówki w Europie. W 2010 r. powstała grupa Polskie Jagody, która obecnie eksportuje te owoce do 20 krajów na 4 kontynentach.
Grupa zrzesza pięciu producentów, ale współpracuje też z lokalnymi plantatorami spoza niej. Polskie Jagody zatrudniają w sezonie kilkadziesiąt osób. - Natomiast na plantacjach naszych członków pracę znajduje około 1000 zbieraczy. Mamy najlepszych zbieraczy na świecie, dzięki czemu polskie borówki mają doskonałą renomę na światowych rynkach - podkreśla prezes. Polskie Jagody mają ambitne plany. Żeby je zrealizować, w 2015 r. grupa nawiązała współpracę z podobnymi podmiotami z Podkarpacia i Wielkopolski, co zaowocowało powstaniem Polish Berry Cooperative. To pierwszy podmiot konsolidujący grupy producentów borówki na polskim rynku.
- Razem sprzedajemy nasze owoce. W sezonie 2016, w którym ze względu na warunki pogodowe zbiory borówek były znacznie mniejsze niż zazwyczaj, właśnie dzięki tej współpracy udało nam się zaspokoić potrzeby wszystkich klientów - zapewnia Dominika Kozarzewska.
W zależności od sezonu Polskie Jagody sprzedają za granicę od 75 do 90 proc. owoców. Borówki trafiają głównie na stoły Anglików, Irlandczyków, Niemców i Chorwatów. Grupa rozpoczęła też eksport na rynki azjatyckie, m.in. do Malezji, Singapuru, Japonii i Hongkongu.
Grupa proponuje rolnikom również doradztwo produkcyjne i jakościowe. Inwestycje umożliwiły wprowadzenie standardu „30 minut”. Oznacza to, że wstępne schłodzenie owoców następuje w ciągu pół godziny od ich zerwania, jeszcze na plantacjach. Pozwala to zachować smak i walory świeżo zebranych borówek.
Źródło: Kurier Lubelski