Problemy z eksportem jabłek do Chin zaczynają się już w Polsce
Data publikacji:
10-01-2017
Data publikacji:
10-01-2017
- Kolejna wysyłka jabłek do Chin już w najbliższy wtorek 10. stycznia. Realizacja zamówień powinna przebiegać stabilnie, by w żadnym momencie sezonu nasi partnerzy nie zostali bez dostępności owoców dla klienta finalnego – mówi Michał Lachowicz, prezes konsorcjum Appolonia.
Dodaje, że skład odmianowy chwilowo został ograniczony do sześciu odmian charakterystycznych dla Polski.
- Wysyłki na chwilę obecną realizowane są drogą morską, gdyż użycie kolei ma wciąż zbyt wiele niewiadomych. Oczywiście istnieje wiele obaw związanych z wysyłkami na tak dalekie rynki. Niestety problemy zaczynają się w Polsce biorąc pod uwagę utrudnienia stwarzane już przez polskich urzędników oraz błędy spedytorów – tłumaczy Michał Lachowicz.
Takich przypadków jest wiele. - Na przykład dodatkowa kontrola urzędów celnych z powodu zastanawiania się urzędu nad ideą wysyłki jabłek na Chiny przez co miały nie zdążyć na statek. Mimo to dołożyliśmy starań i daliśmy podwójną obsadę do Hamburga by i tak nie zostać załadowani na statek, gdyż armator statku nie mógł znaleźć zgłoszenia wyjazdu towaru z Polski w celnym systemie internetowym. W końcowym efekcie jabłka wyjechały tydzień później. Już nie mówię o przypadkach gdzie na innych rynkach ktoś zapomina we właściwym porcie rozładować kontener czy też myli port docelowy, czy warunki transportu – mówi.
Według niego, ubezpieczenie przesyłek niewiele zmienia. - Wciąż jest to bardzo ryzykowny kierunek wymagający wiele pracy i wysiłku w celu właściwej budowy długoterminowej współpracy – podsumował prezes Appolonii.
Źródło: www.sadyogrody.pl / Aneta Gwara