Warto stawiać na innowacyjną produkcję i przetwórstwo
Data publikacji:
28-12-2017
Data publikacji:
28-12-2017
- Etap rozwoju przetwórstwa grupy producenckie mają już za sobą. Nie ma takiej grupy, która by nie próbowała robić soku NFC. Grupy próbowały „bawić się” w przetwórstwo z lepszym czy gorszym skutkiem jednak raczej z przewagą tego drugiego. Właśnie dlatego próbujemy wymyślać innowacyjne produkty np. energetyk YABU – który był na tyle innowacyjny, że zasłużył na patent - mówił Michał Lachowicz, prezes grupy La Sad.
- Wszyscy mówią, że jesteśmy liderem w produkcji jabłek – owszem jesteśmy. Liderem w produkcji jabłek deserowych w zależności od tego jak rozumiemy kryterium oceny jabłka deserowego. Bo jeżeli ustalimy go po włosku, to na pewno włosi produkują go więcej niż my. W tym momencie pojawia się dyskusyjna kwestia naszego liderowania, ponieważ jeżeli chcemy coś produkować to wymyślmy sobie produkt zanim go zrobimy. Na jabłko deserowe miejsce na rynku będzie zawsze ale w określonej ilości. Jednak tą określoną ilość będziemy ustalali za pomocą zawyżania standardów jakościowych. Możemy produkować 10 mln ton jabłek. Jednak jeżeli będziemy mieli rynek na 1 milion ton to ten milion zostanie sprzedany tylko odpowiednio zawyżą się standardy jakościowe. Obecnie musimy rywalizować na najbardziej wymagających rynkach a my zamiast walczyć jakością, sadzimy coraz więcej sadów. Mam wrażenie, że sprzedaż jabłka deserowego zaczyna robić się problematyczna. Niestety siłą rzeczy zacznie nam rosnąć ilość jabłka przemysłowego. Już nie wspominam nawet o kwestiach pracowniczych. W tym roku mieliśmy mniej więcej 60 proc. owoców i mieliśmy problem z ludźmi do zbioru to co będzie jak w przyszłym roku zbiory wyniosą 120 proc. bo przy wypoczętych sadach tak się może zdarzyć? - zastanawiał się.
Wniosek jest taki, że przetwórstwo w Polsce będzie odbierało coraz większy procent owoców. - Jednak nie jest to najbardziej opłacalna gałąź produkcji. Znam producentów, którzy doskonale radzą sobie w sadach przemysłowych ale eko-przemysłowych. Wymyślmy sobie co chcemy robić i to róbmy. Jeżeli chcemy produkować przemysł to na zasadach ekologicznych, ponieważ jest to opłacalna produkcja. Jeśli chcemy produkować jabłka deserowe to najwyższej jakości. Prawdą jest, że jeżeli nawet będziemy mieli nową odmianę, która będzie spełniała standardy jakościowe na dalekich rynkach to te rynki ją przyjmą. Tak jak w przypadku Princa, który nie jest tam znany ale spełnia standardy. Tylko my ciągle uważamy, że przekonamy na przykład chińczyków, że nasz Ligol jest najlepszy. Niestety, nie przekonamy - podsumował Michał Lachowicz.
źródło: sadyogrody.pl